czwartek, 2 lutego 2017

O wygrywaniu konkursów słów kilka


Cześć. Zanim przejdę do sedna chciałabym - znowu - ubiczować się publicznie za brak konsekwencji i lenistwo. Nie zaglądałam tu od 3 miesięcy, ale w tym czasie m.in. stałam się inżynierem :D, więc jak się pewnie domyślacie czas ten poświęcony był głównie na pisanie mojej pracy dyplomowej i wszystkie inne męczarnie związane z otrzymaniem tego "tytułu". Jak wygląda obrona, ile stresu to powoduje i co tak naprawdę o tym sądzę postaram się opisać w następnych postach. Mam teraz caaaały miesiąc luzu, więc może wreszcie uda mi się utrzymać blogową regularność. Ale do rzeczy!

piątek, 11 listopada 2016

Tydzień z życia leniwca, czyli o studiach słów kilka cz.1

Moją aktywność życiową od momentu moich urodzin do teraz można przedstawić jako jedną, długą sinusoidę. Kiedy jest na górze, chce mi się wszystkiego - biegam, dużo pracuję, uczę się języka, w ogóle się uczę itp. Ale jak to w sinusoidzie bywa przychodzi też moment spadku - a wtedy... oj, wtedy mogłabym być wzorową córką Chujowej Pani Domu.

wtorek, 1 listopada 2016

City Break w Londynie!



Cześć. Na wstępie przepraszam za tak długą nieobecność. W maju pochłonęły mnie matury - które swoją drogą poszły mi nadal niewystarczająco dobrze, by dostać się na medycynę - potem była sesja, potem praca, potem "wakacje" (siedzenie i pomaganie w domu), potem nowa praca i sesja wrześniowa, aż w końcu zrobił się październik i przyszedł czas na wreszcie prawdziwe oderwanie się od codziennej rutyny. Jeszcze przed lipcem wpadłyśmy razem z Moniką - moją psiapsiółą - na pomysł, by polecieć sobie na weekend do Londynu. Zarówno ona jak i ja byłyśmy tam wcześniej, więc chciałyśmy pojechać tam typowo na chillout, a nie jakieś tam zwiedzanie, ale kiedy plota poszła w świat, zgłosiły się do nas dwie ochotniczki - Wiesia i jej siostra, które chciałyby zobaczyć Londyn po raz pierwszy. I tak oto wybrałyśmy się we 4!


wtorek, 19 kwietnia 2016

Panika, płacz i depresja. Final countdown przed maturą!

Pamiętam, jak miesiące temu pisałam, jak bardzo ambitnie podchodzę do sprawy rozpoczęcia moich nowych studiów. Dziś niestety zdaje sobie sprawę, że ambicja to nie wszystko. Brak sumienności, konsekwentności, lenistwo i inne priorytety spowodowały, że płaczę nad swoim marnym losem i tym, że tylko i wyłącznie przez swoje wybory nie spełnię swojego cichego marzenia.

wtorek, 22 marca 2016

W myślach wszystko zawsze idzie jak po maśle!

W głowie zawsze mam miliony planów. Zrobię to, potem tamo, a w międzyczasie pomyślę jeszcze nad tym. Wszystkie osoby ze słomianym zapałem chyba mają tak samo. Coś zaczynają, a po chwili "trudności" cały plan idzie w ...

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka