środa, 26 sierpnia 2015

Bycie blondynką to nie stereotyp :) Przykłady z życia wzięte

Po pierwsze, zaznaczam, że jestem blondynką farbowaną. Mój naturalny odcień przypomina glony wodne z domieszką mułu i rudymi refleksami - chyba nie muszę zatem tłumaczyć, dlaczego się farbuję. Byłam już czarna (w zasadzie ciemnofioletowa, ehhh złe wspomnienia), brązowa, kasztanowo-ruda, aż wreszcie zdecydowałam, że czas na blond. I kocham ten kolor najbardziej na świecie, bo w żadnym nie czułam się tak dobrze!

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Pełna MOBILIZACJA! Co będzie za rok o tej porze?

Choćbyś używała najlepszych kremów, latała ponaddźwiękowym samolotem ciągle ze wschodu na zachód i nawet jakbyś w kosmos poleciała, to jedno jest pewne - czasu się nie zatrzyma. Mówi się, że gdzieniegdzie płynie on wolniej, gdzieniegdzie zasuwa jak szalony, ale faktem jest, że ciągle mamy go dla siebie coraz mniej. Czy teraz na przykład przeszło Ci przez myśl, że te kilka sekund, które poświęciłaś na przeczytanie tych paru zdań są już przeszłością? Że Twoje życie właśnie skróciło się o kolejne minuty odkąd tu weszłaś? No właśnie.
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka