środa, 29 lipca 2015

Każda pora na zmiany jest dobra!

Dawno tu nie zaglądałam - wtajemniczeni wiedzą, że wpadłam w wir remontu. Wakacje, odpoczniesz sobie, mówili... Taaa. Mimo to od kilku już dni zbieram się na napisanie posta o zmianach i motywacji. Skąd taki temat?


Właściwie to ciężko mi sobie przypomnieć jakikolwiek impuls, który skłoniłby mnie do nowych postanowień. Widocznie chęć zmian spadła na mnie nieoczekiwanie albo tkwiła we mnie już bardzo długo i wreszcie zdecydowała się ujawnić. Czemu akurat teraz? Są wakacje, mimo wszystko mam więcej czasu na jakiekolwiek przemyślenia o sobie, o tym co chcę robić, osiągnąć itp itd. Wiem, że każda decyzja niesie za sobą jakieś konsekwencje, niekiedy z początku przykre, a wakacje to najlepszy czas by te przykre konsekwencje przetrwać - jest ciepło, słonecznie, wszyscy wokół są uśmiechnięci, więc nawet jak będzie Ci smutno i źle to aura nie pozwoli Ci się załamać. Oczywiście są też decyzje, które przynoszą tylko radość i szczęście, takie warto podejmować jak najczęściej.

ZMIANA 1 - Znów jestem singielką
To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Nic nie jest tak przykre jak rozstanie z osobą, którą się kochało. Niestety, jeżeli czujesz, że to nie jest to, czego oczekujesz od życia, jeżeli widzisz siebie w innym świetle, albo po prostu potrzebujesz przerwy - nie przedłużaj egzystencji swojemu związkowi. To krzywdzi obie strony. Kazik to super facet, ale coś między nami gruchnęło. Po prostu. Nie ma się co oszukiwać, że będzie lepiej, bo skoro już powtarzasz sobie to kolejny miesiąc z rzędu - to wierz mi, lepiej nie będzie. Czasem warto odpocząć od siebie, otworzyć się na innych ludzi i zobaczyć, ile ktoś, kogo straciłeś dla Ciebie znaczył. To może wyjść tylko na plus, a im szybciej podejmiesz taką decyzję tym lepiej (lepiej przed niż po ślubie, co nie? :) 

ZMIANA 2 - Zaczęłam ćwiczyć
Dokładnie tak. Któregoś razu, siedząc wieczorem przed telewizorem ogarnął mnie chyba jakiś duch Ewy Chodakowskiej i szepnął na ucho "Rusz dupkę z kanapy, jest piękny wieczór, idź pobiegać". I wiecie co? Tego wieczora po raz pierwszy poszłam biegać "sama z siebie" i - oczywiście z przerwami - przebiegłam 4 km! Dla mnie był to niesamowity sukces, bo może nie jestem specjalnie otyła, ale biegać nigdy nie lubiłam. A w ogóle zrobienie czegoś, czego się nie lubi to spore wyzwanie. Od tamtego czasu biegam regularnie dwa razy w tygodniu, czasem nawet po całym dniu malowania ścian, ale po prostu mam w sobie taką jakąś energię, no kurczę nie wiem nawet jak to nazwać! :) I to, co mówi Ewka o tych endorfinach po treningu i dobrym samopoczuciu to szczera prawda jest! Z biegania jak na razie wyciągnęłam same plusy:
+ wysmuklają mi się łydki (albo tak mi się zdaje, ale nawet jeśli, to i tak super!)
+ lepiej mi się śpi nocą
+ mam zdecydowanie lepsze samopoczucie
+ mam zdecydowanie więcej energii
+ postępy widzę z treningu na trening, a to najbardziej motywuje!
Czekam jeszcze, żeby zaczął mi schodzić cellulit, ale wiadomo - nie wszystko naraz...

ZMIANA 3 - Poprawiam maturę
To też ciężko mi wytłumaczyć. Któregoś razu po prostu obudziłam się z ogromną motywacją spełnienia mojego największego (zaraz po wygranej w Lotka) marzenia - bycia lekarzem. Motywację mam do dziś i wcale nie słabnie. Postanowiłam poprawić maturę i w przyszłym roku aplikować na medycynę w Krakowie. Ostatnio znów oglądałam Patcha Adamsa i moje pragnienie bycia lekarzem wręcz zawrzało we mnie jeszcze bardziej. Lubię uszczęśliwiać ludzi, a co może być lepszego od uzdrawiania ich? Tylko spełnianie ich marzeń, a do tego trzeba pieniędzy (dlatego chcę wygrać w Lotka). Mam nadzieję utrzymać się w tym postanowieniu do końca, ale na razie wszystko mi sprzyja więc może musiałam też dojrzeć do tej decyzji? Może będę pierwszym lekarzem z tytułem inżyniera? :D Daj Boże! 

Decyzje o zmianach nie zawsze przychodzą nam łatwo. Czasem trzeba włożyć w to dużo wysiłku i trochę pocierpieć, by wreszcie cieszyć się z ich podjęcia. Mimo to nie warto się wahać! Tracisz tylko czas, a czasu naprawdę mamy mało! Chcesz spełniać swoje marzenia - śmiało, rób wszystko, by je spełnić! Marzy Ci się smukła sylwetka? Przestań się wahać, wkładaj wygodne buty i idź pobiegać, albo włącz Ewkę - od czegoś trzeba zacząć. Na wiele rzeczy mamy ogromny wpływ, chociaż pozornie tego nie widzimy. Wiele rzeczy potrafimy osiągnąć bez niczyjej pomocy tylko droga do celu wydaje nam się niebezpieczna. Czasem jednak warto podjąć ryzyko, by wreszcie odetchnąć i nie być więźniem swojego ciała i umysłu! Odwagi :) !!!

4 komentarze :

  1. Zmiany to tak naprawdę najlepsza rzecz jaka nas w życiu spotyka. Nie ma nic bardziej pewnego jak zmiana. Moim zdaniem warto dążyć do zmian i polepszać swoje życie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi przykro z powodu Twojego rozstania, ale może to lepiej dla Was obojga ;) Gratuluję motywacji do poprawy matury i ćwiczeń, ale radzę uważać na Ewę Chodakowską. Po jej ćwiczeniach są problemy z kręgosłupem, kolanami.
    http://unc0uth.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Który akademik agh jest najlepszy? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najnowszy jest teraz Babilon, ale miejsca są już obsadzone. To jaki akademik dostaniesz zależy od Twojego wydziału. Mimo to w każdym akademiku jest już co najmniej przyzwoity standard :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka